7/22/2018

POCAŁUNEK ZDRAJCY | ERIN BEATY

Witajcie w słoneczną niedzielę (tak w końcu jest słońce) ja wczoraj skończyłam czytać "Pocałunek zdrajcy"  a była to tak dobra książka,że stwierdziłam,że wam o niej opowiem. Więc jeżeli chcecie zrozumieć dlaczego uważam tą pozycję za naprawdę bardzo dobrą,zapraszam do dalszej części.


Królestwo na krawędzi wojny.
Dziewczyna, która nie chce wyjść za mąż.
Żołnierz, który musi udowodnić swoją wartość.
Sage Fowler, w której ojciec rozbudził pasję do książek i której wpajał, że sama może decydować o sobie, jest inteligentna, odważna i nie zamierza wychodzić za mąż. Przyjmuje więc propozycję swatki i zaczyna szpiegować potencjalnych kandydatów na mężów dla wpływowych panien. Kiedy podczas jednej z tajnych misji spotyka księcia, sprawy się komplikują.

lubimyczytac.pl

Nie wiem o co chodzi,ale zawsze gdy czytam książki wydawnictwa Jaguar, to każda z nich bardzo mi się podoba. Więc byłam prawie pewna że z tą będzie tak samo, przeczytanie opisu jeszcze bardziej mnie w tej myśli utwierdziło. I wiecie ci , nie myliłam się. Uważam,że "Pocałunek zdrajcy" autorstwa Erin Beaty był naprawdę świetną młodzieżową fantastyką. Cały czas coś się działo, mieliśmy do czynienia z świetnie wykreowanym światem oraz bohaterami.

Styl pisania autorki jest bardzo lekki,przyjemny i obrazowy. Autorka potrafi opisać dość nudne wydarzenia w ciekawy sposób. Dzięki temu książkę czyta się bardzo szybko, a ja jako czytelnik nie nudziłam się prawie wcale. Autorka tak wszystko zaplanowała,że pod koniec książki byłam naprawdę zaskoczona tym jak wszystko się potoczyło.
Narracja była pisana w 3 osobie, tak jakby z 3 punktów widzenia,ponieważ czasem opisywała to co dzieje się u głównej bohaterki Sage, u kapitana Quinna oraz D'amirana. 

Sage,czyli nasza główna bohaterka oficjalnie zostaje jedna z moich ulubionych żeńskich bohaterów. Była to dziewczyna nie mająca łatwego życia ,ponieważ jej rodzice umarli a ona musi wychowywać się w ?zamku? u swojej cioci,gdzie traktowali ją jak gorszą od nich. Mimo to była bardzo mądra, waleczna oraz oddana sprawie dziewczyna,który była w stanie poświęcić się za bezpieczeństwo królestwa. Lubiłam  też Clare,czyli jedną z wysoko urodzonych dziewczyn,która jako jedyna oprócz Darnessy(swatki) traktowała Sage jak przyjaciółkę, nie obchodziło jej zdanie innych na jej temat, a także jako jedna z nielicznych nie chciała brać udziału w Concordium do którego zmusił ją ojciec.

Trzeba tu też wspomnieć o "Concordium" czyli odbywającej się co 4/ 5 lat  uroczystości podczas,której wybierani zostawali mężowie dla panien urodzonych w wpływowych rodzinach, dziewczyny te musiały mieć skończone 16 lat, nie poznały one wcześniej swojego przyszłego męża, więc resztę życia musiały spędzić z człowiekiem,którego wybrała dla nich swatka. Pewnie każdy się ze mną zgodzi ,ale to okropne,ze dziewczyny musiały wychodzić za mężczyzn,których nie znały a tym bardziej nie kochały.Na pewno żadna z nas nie chciałaby być w takiej sytuacji,dlatego ja bardzo współczułam tym dziewczynom.

Więc podsumowując książka świetna,polecam wszystkim a szczególnie młodzieży bo starszym czytelnikom może nie spodobać się tak bardzo,chociaż niczego nie wykluczam. Jeśli dobrze słyszałam jest to pierwsza część trylogii a druga powinna pojawić się w Polsce we wrześniu tego roku,więc już nie mogę się doczekać aż poznam dalsze losy bohaterów.

1 komentarz:

  1. ''Pocałunek zdrajcy'' nie mnie zachwycił, choć była to przyjemna i lekka lektura. Myślę, że dam szansę tej serii i sięgnę po drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń