7/18/2018

PEJZAŻ NOCNYCH ROZMÓW | WANDA MAJER-PIETRASZAK

Witajcie, w kolejny deszczowy dzień,(proszę o to żebym w następnym poście mogła napisać o słonecznym dniu) skończyłam czytać "Pejzaż nocnych rozmów" pióra pani Wandy Majer-Pietraszak i teraz chciałabym podzielić się z wami moją opinią na jej temat,więc jeśli chcecie ją poznać zapraszam do czytania.


Kiedy w życiu wszystko wywraca się do góry nogami, później może być już tylko... lepiej. Danuta, zdradzana przez męża, wybiera życie w pojedynkę. Ale przewrotny los sprawia, że pojawiają się nieoczekiwane propozycje i nadciągają nieuchronne zmiany. I choć początkowo nie będzie z nich zadowolona, bardzo szybko doceni to, co się wydarzy.
Danuta jest dziennikarką radiową, prowadzi nocne rozmowy ze słuchaczami w swoim bardzo popularnym autorskim programie Nocne largo. Czy w chwili, gdy to ona opowie im o swoich problemach, wesprą ją i staną u jej boku?

opis z lubimyczytac.pl

Szczerze po przeczytaniu opisu tej książki, spodziewałam się czegoś trochę innego. Wydawało mi się,że będzie to głównie romans,ale okazało się ,że byłam w błędzie. Znaczy romans tu jest jak w większości obyczajówek,tyle,że jest on na drugim planie w całej tej książce. Autorka skupiła się bardziej na  relacjach rodzinnych naszej bohaterki oraz jej przyjaciołach no i oczywiście jej pracy,czyli aktorstwie oraz programie radiowym,który prowadzi w nocy "Nocne largo"
I co do tego programu to jak czytałam fragmenty, rozmów z jej słuchaczami od razu na myśl przyszedł mi nasz polski film "Listy do M." gdzie już na sam początku możemy się spotkać również z takim programem radiowym.
Pomysł ten zarówno w filmie jak i książce bardzo mi się podobał i fragmenty kiedy była w studiu są moimi ulubionymi w całej książce.

Autorka ma bardzo przyjemne pióro,ale mimo łatwego stylu,którym powieść jest napisana i tego,że ma ona ok.300 stron,czyli jest cieniutka nie czytało mi się jej tak szybko jak myślałam i wydaje mi się,że jest to spowodowane brakiem rozdziałów,które właśnie ułatwiają mi to czytanie. 

Mam taki trochę problem z tą książką,ponieważ jej początek średnio mi się podobał był trochę poplątany i podczas jego czytania miałam ochotę odłożyć książkę, później było tylko lepiej a końcówka bardzo mi się podobała. Byłam bardzo zadowolona kiedy czytałam epilog, gdyż autorka opisała to co stało się po kilku latach nie tylko z nią Łukaszem i Matyldą,ale też Borgią pani Lusią, nawet z psem Łukasza Łobuzem. Własnie za to trochę podwyższyłam moją ocenę odnośnie tej książki, bo nie oszukujmy się ale autorki,rzadko kiedy pamiętają w zakończeniach o bohaterach drugoplanowych.

Własnie jeśli chodzi o bohaterów to mamy ich bardzo dużo, ja osobiście bardzo polubiłam główną bohaterkę Danusię oraz to jak patrzyła na świat.  Podziwiałam ją za to co zrobiła dla Matyldy,jak traktowała innych i za jej pasję.Lubiłam też fragmenty z Łukaszem chociaż uważam,że ich relacje rozwinęły się troszkę za szybko, no ale nie mnie to oceniać.

No więc co jeszcze mogę napisać,oprócz tego,że książka może nie była fantastyczna,ale nie była też tragiczna. Uważam,że jest to taka typowa obyczajówka idealna do czytania po ciężkim dniu. I właśnie polecam ją osobom,które lubią książki z tego gatunku,albo po prostu chcą przeczytać coś lekkiego, nie zobowiązującego.
za książkę bardzo dziękuję wydawnictwo MUZA oraz BUSINESS&CULTURE 

2 komentarze:

  1. Sięgnęłam po nią, ale początek był jakiś taki nijaki i jak na razie odłożyłam:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi początek też średnio się podobał,ale później było lepiej,więc polecam ci kiedyś wrócić do tej książki

      Usuń