9/19/2017

DALILA | JASON DONALD

Pewnie z pojęciem "imigrant" spotkał się każdy z nas. Jest to też dość aktualny temat, ponieważ bardzo dużo słyszy się w telewizji o dużej ilości imigrantów przylatujących również do Polski. Ja osobiście nigdy się z taką osobą nie spotkałam i nie wiem jak bym zareagowała, ale wydaje mi się, że dość przyjaźnie , gdyż ogólnie jestem osobą nastawioną dobrze do innych i wydaje mi się,  że nie miało by to dla mnie jakiegoś większego znaczenia. Chociaż wiem ,że istnieją ludzie wrogo nastawieni do wszystkich różniących się od nich osób np. kolorem skóry czy zamieszkiwaniem innego kraju. Temat ten porusza właśnie książka "Dalila", więc jeśli chcecie poznać moją opinię na jej temat zapraszam do przeczytania.



Irene Dalila Mwathi mimo młodego wieku ma za sobą ciężki bagaż doświadczeń. Po tym , jak gangsterzy brutalnie zamordowali jej rodziców i brata, trafia pod opiekę wujka, który traktuje ją jak niewolnicę. Kobieta decyduje się na rozpaczliwą ucieczkę z Kenii.
Udaje jej się dotrzeć do Londynu, gdzie ma nadzieję na nowy początek. Pierwszej nocy zostaje zaatakowana przez mężczyznę,który miał jej pomóc, przez co jest zmuszona do ponownej ucieczki. Zagubiona i wystraszona dziewczyna zaczyna rozumieć,że może liczyć tylko  na siebie.
Wizyty w ośrodkach dla imigrantów i spotkania z prawnikami są dla niej drogą przez mękę. Dalila wie jednak, że za wszelką cenę musi zawalczyć o nowe, lepsze życie. Coraz ostrożniej obdarza ludzi zaufaniem i postanawia stawić czoła bezwzględnej biurokracji.


Książka ta nie jest zwykłą historyjką, którą można przeczytać bez jakichkolwiek refleksji czy przemyśleń. Ja sama podczas czytania tej książki ciągle to nabierałam innych spostrzeżeń na temat świata i ludzi.Opisuje ona jak nasza główna bohaterka Dalila, musiała radzić sobie z przykrymi wspomnieniami i doświadczeniami. Jasne było to ,że nie jest jej łatwo mówić o swojej przeszłości i podczas ubiegania się o azyl w Londynie musiała opisywać ją bardzo wiele razy , chociaż ciężko jej było nawet o tym myśleć a co dopiero mówić czy pisać to i tak nie doceniano tego i twierdzono,że nie należy jej się azyl itp.


Podczas czytania nie mogłam uwierzyć ,że ludzie mogą być tak okrutni i nieczuli na problemy innych. Dziwiło mnie też to,że traktowali osoby ubiegające się o azyl jak przedmioty, które tylko utrudniały im życie. Powinni pomyśleć przynajmniej o tym jak sami chcieliby być traktowani na miejscu tych osób. Ale nie mówię ,że w tej historii byli tylko okropni ludzie, bo wcale tak nie było. 
Bardzo polubiłam Dalilę , która była pełna odwagi i nadziei na to ,że w końcu życie się do niej uśmiechnie i wydarzy się coś dobrego. Do gustu przypadła mi też Ma'za którą poznajemy w późniejszej części książki . Podobało mi się w niej to,że jak coś sobie postanowiła to do tego dążyła,że nie siedziała bezczynnie w domu czekając na decyzję w sprawie azylu tylko sama walczyła o lepsze życie dla siebie. Chcę tu też wspomnieć o Danielu, starszej osobie, która pomagała Dalili przejść przez to wszystko. Wspierał Dalilę kiedy wszystko zaczynało się jej sypać i był dla niej jak drugi ojciec.


Książka jest naprawdę poruszająca i zaskakująca. Muszę się przyznać,że takiego zakończenia to ja się nie spodziewałam i byłam w ogromnym szoku po przeczytaniu tej książki. Podsumowując chciałabym ją bardzo wam polecić i szczerze naprawdę jest ona warta tego aby zwrócić na nią uwagę.

Za możliwość przeczytania dziękuję WYDAWNICTWO KOBIECE  

12 komentarzy:

  1. Oj książka ze swoją tematyką, jest jak najbrzydziej na czasie. Trafiona w sam punkt! Uwielbiam takie historie, nawiązujące do realnego życia. Coś czuję, że ta historia może odcisnąć piętno na niejednym czytelniku. Zapisuję sobie na listę czytelniczą :)

    Pozdrawiam cieplutko,
    dziennikbibliotekarki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uwielbiam wszystkie książki na faktach czy właśnie nawiązujące do prawdziwych zdarzeń. Również pozdrawiam

      Usuń
  2. jestem jej bardzo ciekawa!

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już raz czytałam książkę o tej tematyce i poruszyła mnie dogłębnie. To właśnie ona sprawiła, że zwróciłam uwagę na ten problem. Wcześniej po prostu o nim wiedziałam - nic więcej. Teraz wiem, że powinno się o tym mówić. Dlatego właśnie zapoznam się z tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już w chwili premiery bardzo mnie ta książka sobą zainteresowała, ale oczywiście kolejka
    do przeczytania jest jak stąd na Marsa i jeszcze dalej. Niemniej mam tę powieść nie tylko w pamięci, ale i zapisaną - zamierzam do niej prędzej czy później dotrzeć. Tematyka bardzo na czasie i to właśnie ona mnie tam ciągnie. Jak magnez, naprawdę.

    Pozdrawiam ciepło,
    S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również mam bardzo długą kolejkę książek do przeczytania ale wydaje mi się ,że książka jest warta sięgnięcia po nią jak najszybciej Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. ciekawa okładka, ale tematyka uchodźców mnie nie ciekawi :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaję mi się,że nawet jeżeli ten temat cię nie ciekawi to i tak książka jest warta uwagi. również pozdrawiam

      Usuń
  6. Recenzja super, ale właśnie niekoniecznie jestem fanką książek o takiej tematyce. :/

    Obserwuję! :)
    NaD okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę już na półce i z niecierpliwością czekam, aż zacznę ją czytać:) bardzo mnie ciekawi:)

    Pozdrawiam gorąco
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podobała ta książka :)

    OdpowiedzUsuń