RECENZJA TRYLOGII "IGRZYSKA ŚMIERCI" | SUZANNE COLLINS

Około 2 lata wcześniej obejrzałam film na podstawie " Igrzysk śmierci" i zakochałam się w nim. Od dłuższe go czasu chciałam przeczytać książki i zobaczyć jak było w oryginale (bo wiadomo, że w filmie jest dużo rzeczy zmienionych). Niestety nie miałam okazji,żeby wcześniej po nie sięgnąć. Jeżeli chcecie poznać moją opinię zapraszam do czytania.


"I niech los zawsze wam sprzyja."

Państwo Panem podzielone na 13 dystryktów, z których ten ostatni został zniszczony, rządzi się własnymi prawami. To właśnie w nim zapoczątkowano głodowe igrzyska . Nasza główna bohaterka Katniss Everdeen , żyje w 12 dystrykcie waz  z mamą i siostrą. Kiedy Prim, jej siostra, zostaje wylosowana na trybutkę w igrzyskach Katniss bezzwłocznie zgłasza się do zastąpienia jej. Od tego wszystko się zaczęło.

"Ogień jest zaraźliwy! I jeśli my płoniemy, ty płoniesz razem z nami."

Na początek muszę powiedzieć, że książki podobały mi się o wiele bardziej niż filmy. I mówiąc szczerze to myślałam, że są tylko filmy dopiero później ktoś mi uświadomił, że powstały one na podstawie książek. I jak bardzo podobała mi się 1 część filmowa tak 2 i 3 już tak średnio, ale z książkami było całkowicie inaczej  1, 2, i 3 część podobały mi się jednakowo i chyba nie mogłabym wybrać ulubieńca.

"Więc kiedy szepce:
- Kochasz mnie. Prawda czy fałsz?
Odpowiadam:
- Prawda." 

Moimi ulubionymi postaciami była oczywiście Katniss i bardzo ją podziwiałam, oraz Peeta, Gale , Ruth, Finnic ( z Kosogłosa) jak i Haymitch. Szczerze powiedziawszy nie przepadałam zbytnio za siostrą Katniss czyli Prim. Strasznie mnie denerwowała i od początku nie przypadła mi do gustu. I żebyście nie pytali ja oczywiście jestem i byłam za Peetą i Katniss. 

"-Osobiście staram się zawsze przekuwać emocje na pracę, bo w ten sposób nie krzywdzę nikogo oprócz siebie."

To jest na prawdę krótka recenzja ale tak nie wiem co mogę jeszcze napisać o tej serii. Serdecznie wam ją polecam i uwierzcie nie zawiedziecie się.